Czy warto dopłacać za większe szanse?

Wiele gier liczbowych pozwala zwiększyć szanse na wygrane poprzez wybór opcji dodatkowych. Wystarczy na przykład dopłacić złotówkę, aby w polskim Lotto wziąć udział w dodatkowym losowaniu lotto miliona złotych. Czy to się opłaca? Co na to matematyka, a co doświadczenie?

Milion za złotówkę? Biorę!

Akurat przedstawiona we wstępie propozycja polskiego Lotto jest bardzo atrakcyjna na tle innych gier: wystarczy zapłacić złotówkę, a wygrywa się potencjalnie aż milion złotych. Co prawda w tym losowaniu nie ma żadnych nagród dalszych stopni, ale mimo wszystko złotówka zapłacona za milion złotych i tak brzmi znakomicie. Jest to najtańsze rozwiązanie, z jakiego można skorzystać, ale takich „modyfikatorów” gry jest parę typów.

Dodatkowy numer

Poza podstawowym zestawem numerów w tych rozgrywkach typuje się jeszcze jeden dodatkowy numer. Jeśli zostanie on wybrany w dodatkowym losowaniu lotto, to można liczyć na bonus wypłacany przez organizatora gry. Zwykle to tani wariant, ale też wygrane wcale nie są szczególnie atrakcyjne. W przypadku niektórych loterii takie „dodatkowe” numery wchodzą w zestaw podstawowych typów i się za nie nie dopłaca: po prostu wybierając już podstawowe liczby, gracz określa, która z nich będzie miała specjalne znaczenie. Co ciekawe, w Powerballu na przykład, gdzie właśnie tak działa ten system, można wygrać nagrodę, nawet jeśli w podstawowym zestawie nie weszła żadna kula, ale trafiło się specjalny numer.

Dodatkowe losowanie

To częstszy wariant bonusu. Po prostu kupon bierze udział w dodatkowym losowaniu lotto. Może to wyglądać tak, jak w Lotto, że odbywa się coś w rodzaju powtórzonego losowania, a może to być opcja inaczej zorganizowana. Co ważne – w takich wariantach dodatkowa szansa zawsze jest płatna i często nie ma znaczenia, jakie liczby zostały skreślone na kuponie.

Czy warto bawić się w dodatki?

Często szanse na wygrane w „dogrywkach” wcale nie są niskie. Oczywiście wygrane też nie są tak atrakcyjne, jak w głównych losowaniach, ale ponieważ najczęściej druga szansa kosztuje znacznie mniej niż pełny los, to właściwie dlaczego by z tego rezygnować? Wszystko oczywiście zależy od Twojej strategii gry. Jeśli nastawiasz się tylko i wyłącznie na koszenie głównych wygranych, to wtedy nie będzie to miało sensu, jednak jeśli zadowoli Cię mniejsza nagroda (zwykle też niemała, tylko wyraźnie niższa niż pula pierwszego stopnia), to nie żałuj sobie.

OK