Matematycy stwierdzają jednoznacznie: każda z 13 983 816 wygrywających kombinacji jest w Lotto równie prawdopodobna. W pozostałych grach wprawdzie prawdopodobieństwo jest inne, ale zasada jest niezachwiana. Istnieje system na lotto!Ale to matematycy. Teoretycy. Praktycy twierdzą, że z tego, że pewne liczby wypadają częściej lub rzadziej, coś wynika… Sprawdźmy to.
49 takich samych kul. Zupełnie losowy proces mieszania i wyłapywania ich z maszyny. Ani jednego czynnika, który można by było kontrolować. Do tego żadnego motywu (członkowie komisji nie grają, ich rodziny też, więc nie ma sensu manipulować), ani sposobu: kule nie stoją sobie w studiu telewizyjnym, ale – uwaga – są pilnowane. Można więc policzyć, że jakiś numer wypada częściej albo rzadziej, ale to nie jest istotne statystycznie.
Tak przynajmniej twierdzą niektórzy. Skoro najczęściej wypadała 13, to teraz musi już wypadać rzadziej. Dlaczego? Cóż, ci, którzy głoszą tę obrazoburczą dla matematyków tezę, odpowiedzi nie mają. Musi. Po prostu swoje już się nawypadała. Niestety rachunek prawdopodobieństwa lotto temu przeczy. Chyba żeby gdzieś w nim tkwił błąd i taki numer nie wypadałby przez przypadek? Na razie zostawmy na boku hipotezę o ingerencji sił magicznych albo nieczystych. Jest wszak prostsze wytłumaczenie. Może bowiem kula ma inny kształt? Tak nieznacznie inny, że nie widać tego gołym okiem? Brzmi sensownie, prawda?
Ale jest problem: kiedy jakakolwiek kula się uszkodzi albo choćby zbyt widocznie porysuje, to do wymiany idzie cały zestaw. Owa szczęśliwa trzynastka jest więc szczęśliwa cały czas, mimo że to już fizycznie inna kulka.
Jeśli też go widzisz, to świetnie, gdyż rozumiesz rachunek prawdopodobieństwa lotto. Bo w powyższym rozumowaniu jest dziura, która zieje niczym wyrwa w zębie nastolatka jedzącego za dużo słodyczy. Przyjrzyj się: kula jest zdeformowana → wypada częściej → nie skreślaj jej, bo teraz „nadrobią” inne. To niemożliwe – przyczyna wywołałaby odwrotny skutek. Gdyby faktycznie kula była uszkodzona, to wypadałaby częściej i należałoby ją właśnie skreślić, a tu autorzy systemów radzą, żeby zaznaczać inne. Obie te teorie – obie zresztą nietrafione – są nie do pożenienia i mają – też obie – kardynalne błędy. Wydaje się więc, że zagadka systemu jeszcze musi poczekać na rozwiązanie, choć i my w kolejnych wpisach im się przyjrzymy. Zanim więc kupisz zakład, sprawdź, co jeszcze wymyśliliśmy w sprawie systemów.